Patriotyzm

no prosze panstwa nadszedl czas w ktorym powinnismy rozpoczac debate na moj i mojego taty ulubiony temat: 'patriotyzm'.

1. nie uwazam sie za patriote wogole.
2. czy wy uwazacie sie za patriotow?

no piszcie to moze byc niezla dysqja bo ja np mam conieco wiecej do powiedzenia w tym temacie ale wszystko w swoim czasie... no piszcie...

ja uważam sie za patriote...a to dlatego ze miałem do czynienia z takimi rzeczami jak granie w reprezentacjach jakiś, turnieje, hymny.... no i porównanie kultur i mentalności ludzi ... i uważam ze nie ma lepszych ludzi

nie to zebym robił tutaj hitlerowskie jakieś argumenty ... poprostu mimo głupoty i kilku innych wad Polak to Polak

mamy najładniejsze kobiety..jesteśmy najbardziej walecznym narodem... i zawsze cos wymyślimy....cóż więcej potrzeba ?

Mowisz patriotyzm threal...Ja sie za patriote nie uwazam. Patriotyzm to okreslenie wymagajace. Patriota jest ten kto kocha swoj kraj, narod, obyczaje i wszystko co z nim zwiazane. O tym wszyscy wiemy. A czym jest milosc tez wiemy. Zatem postawcie sobie pytanie czy kochacie swoja ojczyzne i czy podejmujecie dzialania ktore by o tym swiadczyly i dawaly na to dowod. Na razie tyle powiem. Pozniej sie pewnie odezwe tu jeszcze.

wojtan ma racje...
patriotyzm = milosc do ojczyzny... cos w stylu milosci do matki.
ja sie nei uwazam za ptriote, choc jak widze polakow wygrywajacyh gdzies tam to w pewnym sensie czuje sie dumny.

Tu nie chodzi o to żeby kochać wszystko i wszystkich w kraju tylko dlatego, że "polskie". Denerwuje mnie wiele rzeczy w tym kraju, szczególnie polityka, ale w pewnym sensie cieszę się, że jestem Polakiem. Dumny jestem ze swoich przodków, że wywalczyli niepodległość, za wygraną z komunizmem, za "Cud nad Wisłą", za rok 1410 itd. Wiem też, że gdyby ktoś chciał odebrać mi mój dom to bym o niego walczył. Przez sam wzgląd na to, że ktoś kiedyś oddał życie za to, żebym mógł być teraz w tym miejscu. BTW: POLSKA GOLA!!!

mi chodzi o to ze jesli ktos podepcze i zapluje godlo z orzelkiem albo rozedrze bialo-czerwona flage to mi to wisi, w tym sensie nie jestem patriota. powiem tak: jestem czlowiekiem i w razie potrzeby bede walczyl o swoje czlowieczenstwo (nie pozwole zeby ktos plul mi w twarz), natomiast nie widze sensu w walce o ojczyzne czy umieraniu za nia, jak ktos mnie zmusi do mowienia po niemiecku to spoko, przynajmniej latwiej sie porozumiec; jak ktos mi kaze znienawidzic kogos za to ze ma jakastam flage na ramieniu i isc z nim walczyc to predzej pojde walczyc z tym ktory mi rozkazuje takie glupoty, bez wzgledu jaka ma flage w tym mundurq. jesli ktos mi zabroni ubierac sie jak chce i sluchac muzyki jaka chce to sie bede o to upominal bo to godzi w moja wolnosc ale nie wiem po co mialbym zachowywac powage jak puszczaja hymn - piosenka jak kazda inna.

weź pod uwage że to była 'piosenka' ludzi idących do boju ... którzy gineli za ojczyzne ... teraz gra sie ją przy imprezach sportowych bo poprostu oni tez walczą tylko bez przelewania krwi ... a jakby mi ktoś przed oczami podarł flage Polski to bym go udusił chyba gołymi rękoma ;p

no jak dla mnie ginac za ojczyzne to glupota... mozna walczyc o czlowieczenstwo ale ginac za ojczyzne... dzieqje bardzo...

Trzeba pamiętać, że nasze dzisiejsze życie zawdzięczamy również tym którzy walczyli z komunizmem i niejednokrotnie umierali za wolność. Oni nie kochali wszystkiego co było związane z krajem. Bo gdyby tak było to Białoruś byśmy mieli i tutaj. Przecież nie nazwiemy tych, którzy popierają Łukaszenkę patriotami, bo kochają wszystko co stanowi o ich państwie. Ja przez samą wdzięczność dla ludzi, którzy mieli w sobie siłę i odwagę się przeciwstawić, szanuję symbole, które dla nich miały wielkie znaczenie i nie pozwolę nimi gardzić, bo to tak jakby zapomnieć o przeszłości, która w końcu nas ukształtowała.

no wiesz ale to ze sie przeciwstawiali komunizmowi to bylo to co ja nazywam 'walka o czlowieczenstwo'. jestem czlowiekiem gotowym walczyc o swoja godnosc, ale nie o flage czy orzelka. dzisiaj jestem czlowiekiem wolnym i nie widze sensu w ogole w zwracaniu uwagi na to w jakim zyje kraju a w jakim zyja inni. czy bylbym kims gorszym albo lepszym gdybym urodzil sie w innym kraju? bylbym po prostu threalem, czlowiekiem. jakie to ma znaczenie jakiej narodowosci... a propos jesli chodzi o historie to chyba wiecej mielismy haniebnych epizodow niz chwalebnych (Targowica, te sprawy). zreszta kazdy narod ma swoja historie, nie wiem czy ma to dla innych wieksze znaczenie.

Z tym czy wiecej bylo haniebnych niz chwalebnych to bym sie akurat zastanowil. Chociaz zdecydowanie wraz z biegiem lat co raz latwiej o te pierwsze, to wydaje mi sie ze kiedys inaczej sie sprawy mialy. No, przynajmniej te o ktorych wiemy ze zrodel historycznych.

Sam osobiscie nie uwazam sie za patriote wobec Polski. Za to odkrywam w sobie coraz czesciej patriotyzm lokalny : przywiazanie do miasta, dzielnicy, czy chocby konkretnego obszaru albo jakiegos zakatka. Dlatego planuje po studiach zostac gdzies na pare lat, potem wrocic tutaj

A teraz zdiebko historii...

Po pierwsze, w XIX wieku było takie zjawisko jak konflikt o definicje narodu. CZy naród jest związany z państwem, czy nie. W każdym jest to inaczej. Jaskrawym przykładem poczucia narodowego, poprzez przynależność do państwa (obywatelstwa) jest we Francji, dzięki czemu Europejczycy żyjący w Paryżu w większości mieli dzieci czujące się Francuzami.
Ale u nas, jako, że nie było państwa, trzeba było tę definicję odrzucić i dlatego poczucie przynalezności było możliwe dzięki pewnej bazie, pod tytułem wspólnota dziejów, języka, ostatecznie w większości wiara (chociaż niezawsze, bo czasami nie miało to kompletnie znaczenia, jak na kresach, a gdzie indziej gigantyczne- Wielkopolska). Pozatym Polakiem się CZUŁO.
Oczywiście są jeszcze takie wersje przynalezności jak np.na Litwie przyjęto po niepodległości w 1918 roku- nie ważne kim się czujesz, jeśli zamieszkujesz pewne obszary (cała Litwa, Białoruś i kawał Białostockiego) to jesteś Litwin i my Ci to uświadomimy, czy tego chcesz, czy nie

O tym co powiedziałem świetnie traktuje nasz hymn: "Jeszcze Polska nie zginęła puki my żyjemy"

Ale dość tego narazie. Ja osobiście będąc jakiś czas w Niemczech zaopatrzony w wiedzę jak się miało okazać dość niecodzienną poczołem odkrywać.

No i nagle doszło do mnie, że wszędzie Polacy mają opinię znakomitych pracowników i fachowców. Możemy być dumni z naszej historii, że NASZ Papież został okrzyknięty największym i bardzo ludzkim (a przy tym był bardzo dobrym przykładem pokolenia kolumbów).

Obecnie patriotyzm to nie ten znany- romantyczny, czyli ginąć dla Ojczyzny. Dzisiaj to jest nam mniej potrzebne. Ale szanuję ludzi, powstańców, żołnieży, więźniów. Ja widzę, że człowiek swym życiem daje wyraz swemu patriotyzmu, gdzy stara się pracować uczciwie, gdy nie deprawuje języka polskiego, gdy mimo wszsystko szanuje tradycję i symbole. W końcu swym zachowaniem (Polaka bijesz?!) i tym by np. jego firma była dobra i się rozwijała. I mimo zepsucia naszych "elyt" to ozemy żyć bez nich jakby, bo mamy takie tradycje od dawna

Postawa threala jest nierozsądna, bo jeśli wejdą obce wojska do nas (a nigdny nie nalezy liczyć, że w Europie zapanuje wieczny pokój) to nie będą pytać, czyś jest obywatel świata i kosmopolita. Więc tu powstaje problem.
Ukraińcy w II WOjnie Światowej lubili Niemców, a Ci ich zniewolili

No iczy naprawdę jest wam obojętne, jak nasi sobie radzą w sporcie, czy nie dostaniemy Nobla? Ja słysząc na obczyźnie Polską mowę, byłem ucieszony, bo spotkałem ludzi bliskich w jakiś sposób.

No i czym jest drzewo bez pnia? Nie znając swojej przeszłości i nie szanując jej, nie mamy przyszłości.

IMO, Polacy na codzień nie przywiązują wagi do ojczyzny jako panstwa(terytorium), ale niech pojawi sie jakieś zagrozenie, to Polacy zareagują. Wszyscy razem. po prostu nasz naród jest specyficzny, potrzebuje impulsu żeby się zjednoczyć, a wtedy tworzą go sami patrioci pełną gębą.

Ja wspaniałym jesteśmy narodem widać było podczas wszelkich zagrożeń naszej państwowości. Potrafiliśmy razem działać, być życzliwymi... Teraz mamy za sobą 16lat względnego spokoju i już nam odwala. Może przydałaby się jakaś wojna :wink:

.
Czuje się patriotą coraz bardziej. Jeszcze parę lat temu przyjmowałem podobną postawę jak threal ale to się zmienia. Jestem dumny z moich wielkich rodaków (a było i jest ich wielu), z tych którzy gineli za to, abym mógł teraz żyć w wolnym, demokratycznym kraju. Gdy na zawodach sportowych czy jakichkolwiek uroczystościach słyszę nasz hymn to przepełnia mnie duma. Szanuję naszą flagę,hymn i wszelkie inne oznaki państwowości i boli mnie gdy ktoś nie potrafi tego uszanować.
Jednak najbardzej mnie boli, że coraz częściej muszę się wstydzić za zachowanie moich rodaków. Niestety wyrabiamy o sobie coraz gorszą opinię. I chyba każdy wie co mam na myśli...

Podpisuję się pod Kaszubem (co mamy udawać

)

Ja tam uważam się za mieszkańca całej ziemi, a Polskę traktuję poprostu jak przejściowe (mama nadzieję) miejsce zamieszkania, ale nie powiem, kocham Polskę, a może poprostu jestem do niej przyzwyczajony, czy jestem patriotą??
Chyba nie, chociaż jestem dumny z tego jaka Polska i polacy kiedyś byli, ale teraz, szkoda gadać...[/url]

Ehh. Polska się sprzedała krajom północy { Norwegia itp. } i innym. Media { TVN, Polsut } - Największy środek do manipulacji ludźmi { w tym Wami }m kształtujący światpoglądy i ogólne zdanie znajduje się w rękach cudzoziemców, których nijak obchodzi dobro narodu. A więć chołota jest manipulowana przeciw temu, co może zaniżyć korzyści tych cudzoziemców pazernych niesamowicie { a skutecznie może zaniżyć je RM, Kaczyński, itp. }. Muszę przyznać, że udaje im się manipulować ludźmi. Wszyscy plują na rząd i przeklinają RM. Bredzę? Może i tak, ale wystarczy spojżeć na to, jak do sprawy podchodzi polska telewizja TVP1 chociażby. Kiedu oni pokazują patriotyczne wręczenie orderów dla działaczy solidarnościowych { za kwacha, przynajmniej za tych czasów co pamięam nie wręczono nikomu takich orderów, ale co tam }, TVN i Polsut puszczały sobie filmy mając głęboko gdzieś ważne święto narodowe. A dlaczego ? Bo po co? Chcą żebyśmy stracili pamięć narodową. To jest najlepsza droga do wyelminowania państwa w domyślnym sensie znaczenia tego słowa. Promują Tuska, bo ten trzyma z komuchami, a ci dają kasę bogatym grabiąc biednych. Takie jest moje zdanie wynikające z obserwacji tego co się dzieje na nieszczęsnej ziemii polskiej. Ja patriotą nie jestem, życie planuje na zachodzie, bo tam nie ma żadnych istotnych walk w strukturze państwa, można spokojnie prowadzić działalność { założyć firme z branży IT lub entertaimentu { gry } } nie martwiąc się o resztę ;-)

Sorry za monolog, ale poniosło mnie :-p

Sądząc po Twojej wypowiedzi to jesteś jedną z ofiar manipulacji...