|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ktoś333 MODERATOR
|
Wysłany:
Sob 22:43, 17 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka
|
[link widoczny dla zalogowanych]
hmm... no właśnie, ostatnio popularny jest temat blisko związany z naszą ulubioną partią Geirychowską więc może ten też się spodoba... Co sądzicie o takich ludziach, są normalni czy nie? Należało by pozamykać w gettach a może zaakceptować ich obecność, w końcu byli są i zawsze będą wśród nas... Jak na nich patrzycie gdy np. przechodzi koło was 2-óch homoseksualistów trzymających się za ręke lub 2-óch mężczyzn którzy się całują? I co myślicie o pomyśle wywalenia homoseksualnych nauczycieli ze szkół? co do wyrzucania takich ludzi ze szkół to jestem temu przeciwni, przecież to nie jago wina że jest jaki jest i jeżeli nie demoralizuje jawnie młodzieży to czemu miaby nine pracować w szkole, to że jest inny nie znaczy gorszy, to jakby, wg mnie, wywalić 6 palczastego nauczyciela ze szkoły dlatego, że nie jest jak inny... a całujący się faceci mnie brzydzą i tyle... ale jak chcą to niech tam robią wszystko co chcą w swoim mieszkanq...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Sob 23:46, 17 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Podoba mi się to co Maciej Stuhr powiedział na ten temat: Wyobraź sobie, że nagle, nie możesz kochać swojej kobiety, że nie możesz publicznie się cieszyć, bo czekają ciebie sankcje.
Sorry, ale nic mnie nie przekona do demoralizacji, bo niby jak? Czy w Wałbrzychu kiedykolwiek ktoś z nas widział całujących się facetów? Problem jest egzotyczny, a mimo to - nakręca się go. Zupełnie niepotrzebnie.
A zakaz pracy dla nauczycieli homoseksualistów... No cóż, gdy w Danii w czasie II Wojny Światowej Niemcy chcieli wprowadzić żólte gwiazdy Dawida dla Żydów, to ich król powiedział, że chce miec pierwszy taką gwiazdę i nie pozwala na takie traktowanie ludzi.
Wydaje mi się, że sprawa jest jasna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Nie 0:05, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Jak dla mnie, równie nieestetyczne jest, kiedy para hetero publicznie prezentuje swoje języki, jak gdyby miało to robić dwóch facetów. Sorry, ale chyba każda normalna para homo/hetero jest razem nie po to, żeby się z tym obnosić po ulicach, tylko żeby ze sobą być. Nie wiem, ale ja tam na przykład wolę zostawić sobie i facetowi dość spore, powiedzmy, "życie prywatne", co nie oznacza, że nie będę z nim szła za rękę po ulicy per exemple, ale to chyba o pewnie smak po prostu chodzi i już. A jak ktoś chce robić ze swojego związku, jakikolwiek by nie był, przedstawianie, to go generalnie pozdrawiam...
W świetle obecnych badań, coraz bardziej prawdopodobny staje się pogląd, że to geny kształtują człowieka, a to, w jakim wzrastał środowisku czy kto go wychowywał, w mniejszym stopniu, a to może stać się poważnym argumentem w ręku zwolenników prawa par homoseksualnych do adopcji.
Jak Gryz napisał, zbyt egzotyczny to problem jak na polskie realia i zbyt nakręcany.
W Wiedniu idąc ulicą widziałam kilka par homo. I co? I zasadniczo nic. Dopóki nie uchwyciło się momentu, w którym łapali się za ręce, to tego nawet nie widać.
Art. 32 Konstytucji:
Cytat: |
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. |
Art. 54 ust. 1 Konstytucji:
Cytat: | Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów (...) |
Jak już gdzieś pisałam, niektórym to by się przydał kurs czytania ze zrozumieniem, zanim będą "wychodzić z inicjatywami".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
uncontrolled chorąży
|
Wysłany:
Nie 11:52, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zapewne stąd
|
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka :
artykuł 2: Cytat: | Każdy człowiek jest uprawniony do korzystania z wszystkich praw i wolności wyłożonych w niniejszej Deklaracji, bez względu na różnice rasy, koloru skóry, płci, języka, religii, poglądów politycznych lub innych przekonań, narodowości, pochodzenia społecznego, majątku, urodzenia lub jakiekolwiek inne różnice. |
artykuł 7: Cytat: | Wszyscy są równi wobec prawa i są uprawnieni, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, do jednakowej ochrony prawnej. Wszyscy są uprawnieni do jednakowej ochrony przed jakąkolwiek dyskryminacją, będącą pogwałceniem niniejszej Deklaracji, i przed jakimkolwiek podżeganiem do takiej dyskryminacji. |
artykuł 18: Cytat: | Każdy człowiek ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii; [...] |
artykuł 19: Cytat: | Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice. |
artykuł 21: Cytat: | 1.Każdy człowiek ma prawo do pracy, do swobodnego wyboru zatrudnienia, do sprawiedliwych i zadowalających warunków pracy i do ochrony przed bezrobociem. [...] |
artykuł 26: Cytat: | 2. Celem oświaty będzie pełny rozwój osobowości ludzkiej i ugruntowanie poszanowania dla praw człowieka i podstawowych wolności. Będzie ona krzewić zrozumienie, tolerancję i przyjaźń między wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi; popierać działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych zmierzającą do utrzymania pokoju. |
Pozdrawiam, myślę, że to wystarczy za moje zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Nie 14:44, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Kurczaqi, przydałby się nam ktoś z Nop-u do dyskusji.
A prawdę powiedziawszy, dwa powyższe posty są jak dla mnie - bardzo miłe w odbiorze
A kwestia chyba najbardziej kontrowersyjna - adopcja dzieciaków i małżeństwa.
Proszę o opinie, ja zwyczajowo wypowiem się później...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
ktoś333 MODERATOR
|
Wysłany:
Nie 15:41, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka
|
ulala, ale zaczęli wszyscy ustawami walić czyli, że wasze zdanie jest równorzędne z wszelkimi ustawami o prawach i równości człowieka tak? co do małżeństwa to nie mam przeciwko temu za bardzo nic, nie wiem jak ale może oni rzeczywiście się kochają ale jeśli chodzi o adopcje dzieci to nigdy bym się nie zgodził aby jakieś dziecko rosło i wychowywało się w domu z dwoma tatusiami czy mamami... mimo tej równości i tego wszystkiego to jednak jest jakieś zboczenie a dziecko mimo tego, że tolerancji powinno się uczyć od małego to powinno rosnąć w ekhm normalnej rodzinie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Nie 16:08, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
I. Takie inicjatywy sa kompletnie niezgodne nie tylko z Konstytucją, PDPC, ale też z MPPOiP:
Art. 17 ust. 1:
Cytat: | Nikt nie może być narażony na samowolną lub bezprawną ingerencję w jego życie prywatne, rodzinne, dom czy korespondencję, ani też na bezprawne zamachy na jego cześć i dobre imię. |
Art. 18 ust. 1:
Cytat: | Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania (...) |
Art. 19:
Cytat: | 1. Każdy człowiek ma prawo do posiadania bez przeszkód własnych poglądów.
2. Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; (...) |
Natomiast zgodnie z art. 87 ust. 1 Konstytucji:
Cytat: | Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. |
W świetle tych argumentów, taka inicjatywa ministra Orzechowksiego - którego uważam za ewenement nawet jak na realia polskiego rządu oraz Ligi - nie powinna w ogóle zostać poddana dyskusji, jako w sposób oczywisty nie zgodna z ustawa zasadniczą oraz ratyfikowanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi.
II. Co do małżeństwa, sprawa jest o wiele prostsza niż w przypadku adopcji. Chociaż polecam artykuł z Wprost, chyba sprzed dwóch tygodni, nt. genów jako czynnika determinującego osobowość człowieka. Jak pisałam, jeżeli teza ta okazałaby się prawdziwa, jest to poważny argument w ręku zwolenników adopcji przez pary homoseksualne.
Natomiast samo małżeństwo. Pewnym jest, że nie będzie to związek sakramentalny, więc jest to kwestia uregulowań prawnych. Z punktu widzenia homoseksualistów, legalizacja związku byłaby pożądana choćby ze względów formalnych, jak wspólne rozliczenie podatkowe, konto w banku, czy renta po zmarłym partnerze.
W kwestii adopcji uważam jednak, że dla dziecka lepiej jest, jeżeli wychowuje się w pełnej, heteroseksualnej rodzinie. W końcu mężczyzna i kobieta różnią się od siebie pod względem psychicznym, a dorastanie w takim modelu rodziny daje obraz, powiedzmy, pełni człowieczeństwa.
Poza tym, argument społeczny, choć podnoszenie go w polskich realiach jest dość egzotyczne. Jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko wychowujące się z dwoma tatusiami albo dwiema mamusiami byłoby narażone na różnego rodzaju nieprzyjemności ze strony, per exemple, grupy rówieśniczej.
PS Gryz - załóż jakiś topic o niewolnictwie, to też pożonglujemy artykułami, a Tobie się przyda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
BlackMan ADMINISTRATOR
|
Wysłany:
Nie 19:48, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis
|
Nie ma sensu cytowanie konstytucji, bo swiadomosc ze taki "papierek" istnieje a przestrzeganie go i postepowanie wg jego zasad (nie mowie o wyzszych sferach, bo tam jest to chociaz w pewnym stopniu egzekwowane) to dwie, zupelnie rozne sprawy.
Jesli chodzi o adopcje, to obecnie jestem przeciwny, przedstawiane jak dotad argumenty nie przekonaly mnie ze wychowywanie dziecka w srodowisku homoseksualnym (a w zwiazku z tym przyswajanie takowych wartosci) to dobra rzecz z prostej przyczyny - dziecko nie ma swiadomosci, ze rodzina, w ktorej sie wychowuje jest inna. O ile problem homoseksualizmu wiaze sie z tolerancja, to mimo tej tolerancji nalezy zdac sobie sprawe ze stwierdzenia, ze taka rodzina odbiega od normy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Nie 21:06, 18 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Qn napisał: | Nie ma sensu cytowanie konstytucji, bo swiadomosc ze taki "papierek" istnieje a przestrzeganie go i postepowanie wg jego zasad (nie mowie o wyzszych sferach, bo tam jest to chociaz w pewnym stopniu egzekwowane) to dwie, zupelnie rozne sprawy. |
Konstytucja i Pakty były cytowane w związku z pomysłem zakazu pracy dla nauczycieli homoseksualistów. Zakaz taki musiałby wyjść od prawodawców, więc jak najbardziej, jak piszesz, "wyższych sfer". A i sama inicjatywa z tamtąd pochodzi.
Qn napisał: | O ile problem homoseksualizmu wiaze sie z tolerancja, to mimo tej tolerancji nalezy zdac sobie sprawe ze stwierdzenia, ze taka rodzina odbiega od normy. |
Tu oczywiście się zgadzam, w kwestii adopcji dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
uncontrolled chorąży
|
Wysłany:
Pon 21:12, 19 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zapewne stąd
|
czy wy naprawde uważacie, że lepiej się wychowawywac w domu dziecka niż w domu?! Zamiast ciepła (tak, choćby i dwoch tatusiow, czy mamus) pogarde, zamisat cieplych obiadkow - stołowa? A kto wysłucha takie dziecko w "bidulu" ? Przecież rodzic moze dac wiecej!! Mnie wychowuje tylko matka. I co? Żyję, mam dom, kochająca rodzine. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wyrządził mi tak wielką krzywdę, że umieściłby mnie w domu dziecka, bo mój ojciec ze mna nie mieszka! (moze rozwod i para homoseksualna to nie to samo, ale to ANALOGICZNE). Zastanówcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Pon 22:01, 19 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Analogiczne? Jeżeli jedno dziecko jest wychowywane przez matkę, a drugie przez dwie matki to to jest sytuacja analogiczna?
Homoseksualizm można uznać za chorobę, odchylenie - cokolwiek. Ale jest to coś, co odbiega od normy. Ok, dom dziecka też nie jest, powiedzmy, normalnym domem. Ale nawet ludzie "z bidula" zakładają potem rodziny, radza sobie w zyciu. A nie wiem, na ile dorastanie w domu z dwoma tatusiami będzie dobrym przygotowaniem do życia, wpoi dobre wzorce.
A czasem więcej miłości można dostać od kompletnie obcych ludzi, od opiekunki "w bidulu" też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Pon 22:17, 19 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Sprawa "papierka" - to w Polsce po prostu wymordowano wszlekie elity i chwała Bogu, że mamy prawo jakie mamy. Póki co mamy nad sobą zobowiązania międzynarodowe, więc nic nie zrobią.
Co do adobcji, to cieszę się głosem uncontrolled - coś innego.
Mimo wszystko, ja jestem przeciwny adopcji, gdyż nikt w zupełności nie bierze pod uwagę opinii dziecka i myślę, że jeśli ktoś ma 16 lat, to może iść do najbliższego krewnego homoseksualisty za swoją zgodą, jeśli coś stało się z opiekunami (np. zginęli).
Małe natomiast jest narażone na szereg szykan społecznych, a może i nie odpowiada mu homoseksualizm. Nastawienie do tej sprawy, nabiera się z wiekiem i myślę, że model "tradycyjny" jako sprawdzony jest znacznie lepszy, bo pewniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
wiktor Gość Honorowy
|
Wysłany:
Wto 19:33, 20 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Ja mysle, że mimo wszystko jakiemukolwiek dziecku bedzie lepiej mieć dom i rodzinę z dwojgiem rodziców tej samej płci niż dorastać w bidulu.
Wg. mnie miłość, której dzieciom z sierocińców niestety brakuje, jest bardzo ważnym czynnikiem podczas dorastania.
zakaz pracy dla nauczycieli homoseksualistów to po prostu przykład łamiania zasady równości. Czy homoseksualista/tka czy nie, wszyscy powinni miec takie same prawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
ktoś333 MODERATOR
|
Wysłany:
Śro 14:50, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka
|
Cytat: | Ja mysle, że mimo wszystko jakiemukolwiek dziecku bedzie lepiej mieć dom i rodzinę z dwojgiem rodziców tej samej płci niż dorastać w bidulu. | hmm... ale jakiej miłości, takie dorastanie może całkiem spaczyć dziecq obraz na świat, na normalny świat. Najprawdopodobniej będzie też w przyszłości gnębione z tego powodu więc z pewnością będzie to mogło przysporzyć mu wiele zmartwień, nowych problemów i nie będzie nawet wiedziało dlaczego jest inne Cytat: | Wg. mnie miłość, której dzieciom z sierocińców niestety brakuje, jest bardzo ważnym czynnikiem podczas dorastania. | poprzez dorastanie w takiej rodzinie i dzięki takiej miłości którą będzie widział na codzień może niegdy niezrozumieć czym jest normalna miłość, gdy będzie dorastać w domu gdzie dwóch facetów będzie się miziać tu i ówdzie, a co gorsze jeśli wejdzie niespodziewanie do pokoju rodziców podczas ekhm grubszej akcji, że tak powiem. Taka miłość naprawde nie jest dobrym środowiśkiem do dorastania małego dziecka... Perzynajmniej wg mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
wiktor Gość Honorowy
|
Wysłany:
Śro 15:44, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
mam wrażenie, że zakłądasz, że miłość (a cały czas mam na myśli uczucia) homoseksualna jest nienaturalna i niezgodna ze światem. ALe tak nie jest, świat jaki jest taki jest, jacy ludzie taka miłość itd.
Wyobraź sobie, że dorastasz bez miłości rodziców.
Spory brak, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Śro 18:56, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Mam wrażenię ( to tak poza nawiasem rozmowy która się toczy ), że my Polacy nie mamy wyczucia. Prawdą jest, że doświadczenia naszego narodu spowodowały, że przeciętny Polak poprzez osobiste przeżycia, lub relacje jest często bardzo mądry życiowo. Jednak kwestia, której nie rozumiemy jest PRECYZJA W WYRAŻANIU MYŚLI.
Bo na przykład w tej dyskusji możnaby powiedzieć, że wszyscy jesteśmy bez wyjątku homofobami. Czemu? Gdyż traktujemy homoseksualistów nie jak równych sobie, lecz innych-gorszych. Większość mówi "niech oni sobie żyją i robią co chcą, byle nie publicznie, bo to nienormalne".
Wydaje mi się to obraźliwe. Zaakceptujmy to, że tak się dzieje i paradoksalnie wyjdźmy do nich z miłością! Badania dowodzą, że tam gdzie nie wolno czegoś robić publicznie - tam jest to robione. (np. manifestacje skinów w stanach wymarły bo nie było po co przemawiać, gdy to zaakceptowano). Nie naszą sprawą jest, a tym bardziej rządu co robią sobie nawzajem za ich zgodą dorośli ludzie.
Ale pomału zchodzę z głównego wątku, więc kończę. Zaacznijmy traktować te zachowania jako coś normalnego ( nie jakieś obsceniczne okazywanie swojej 'sekualności' - to jest równie obrzydliwe w wydaniu homo jak i hetero - patrz program Jerriego Springera) po prostu szanujmy tych ludzi i ich uczucia a tak zwanych "aktywistów" zignorujmy, bo są krzykaczami i wiecej szkodzą niż pomagają (polecam felietony Janusza Korwin-Mikkego na ten temat - bardzo oryginalny punkt widzenia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
wiktor Gość Honorowy
|
Wysłany:
Śro 19:04, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Cytat: | Zaacznijmy traktować te zachowania jako coś normalnego ( nie jakieś obsceniczne okazywanie swojej 'sekualności' - to jest równie obrzydliwe w wydaniu homo jak i hetero - patrz program Jerriego Springera) po prostu szanujmy tych ludzi i ich uczucia |
Naprawde mądre słowa Gryzak.
Właśnie o to mi chodziło, że nie można myśleć o homoseksualizmie jako o zboczeniu, wynaturzeniu, dziwactwie, schorzeniu, chorobie itp.
Również ludzie, którzy mówia coś takiego: "Nie mam nic do homoseksualistów, póki mi nie wchodza w drogę" i myśla że są tolerancyjni, nie postepują najrozsądniej. To błąd i za przeproszeniem swego rodzaju głupota. Oczywistym jest, że bezsenwownie jest mieć coś przeciw czemuś, czego sie nie napotyka, z czym nie ma się kontaktu. Tolerancją jest akceptować coś, z czym ma się styczność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
uncontrolled chorąży
|
Wysłany:
Śro 20:28, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zapewne stąd
|
Popieram Gryzaka i Wiktora. To NORMALNI ludzie. A homoseksualizm jest stary jak świat ...
Co do adopcji, zdaia nie zmienię, bo pani w bidulu nie da tyle miłości, co rodzic, nawet ten adopcyjny. Choćby dlatego, że opiekę sprawuje nad dośc liczną grupą, a ponadto nierzadko ma własne dzieci. A po domu dziecka start w życie jest straszny. Nie masz kasy na studia, nie masz kasy na życie. A wzorce? Coś się komuś chyba pomyliło, gdy mówił, że dziecko lepszy obraz wyniesie z domu dziecka, niż z domu rodzinnego.
Ciacho, analogiczne. Rozpatrz tylko przypadek, gdy z matką i siostrą mieszka brat. Czy on ma przerąbane, bo mieszka z dwoma kobietami? A one przekazują mu złe wzorce, bo w domu takim nie ma mężczyzny? A co, jeśli ma dwie siostry? To wcale nie znaczy, że będzie homoseksualistą. Tak samo, jakby miał homoseksualych rodziców. Oni nie będą go uczyć homoseksualizmu, a MIŁOSCI do drugiego człowieka. Jego sprawa do kogo skieruje tę miłośc.
Homoseksualizm to nie choroba, a ludzie są tacy jak inni. Może nawet bardziej tolerancyjni.[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Śro 21:58, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Hola hola, ja jestem mimo wszystko bliżej opinii Ciacha czy też Ktosia.
To są odmienne zachowania, a nie nienormalne - to wyraża szacunek. To nie jest normą, bo normą jest związek heteroseksualny. To, że jest normą, wcale go nie określa z góry jako lepszy.
Adopcja dzieci. No cóż - nikt nie uwzględnił, że takie dziecko może NIE CHCIEĆ żyć w takiej rodzinie. Druga sprawa - nie ma dowodów na szkodliwość takiego modelu rodzinnego. Ale nie ma też dowodów, że nie szkodzi dziecku. Nic nie wiemy.
Dziecko jeśli ma iść do rodziny, to ma się czuć jakby odzyskało to co utraciło - kogoś kogo może nazwać mama i tata. Ciepło matki i ojca. Sorry, nic w życiu mnie nie przekona, że przytulenie Mamy zastępczej może zastąpić facet, a zabawy i odkrywanie świata jakaś kobieta. No sorry.
Swoim poprzednim postem chciałem wyważyć racje. Bo o ile sytuacja w Polsce jest zdrowa, zapewne się zmieni. Czy mamy być hipertolerancyjni jak w Europie zachodniej? Czy może odrobinę zachowawczy mimo wszystko?
Czy taka tolerancja nie prowadzi do wywyższenia mniejszości mimo jej woli, a z czasem i ku frustracji większości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
BlackMan ADMINISTRATOR
|
Wysłany:
Śro 23:46, 21 Mar 2007 |
|
|
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis
|
W tej dyskusji raczej tez jestem tam gdzie gryzak i ciastko
away team napisał: | Również ludzie, którzy mówia coś takiego: "Nie mam nic do homoseksualistów, póki mi nie wchodza w drogę" i myśla że są tolerancyjni, nie postepują najrozsądniej. To błąd i za przeproszeniem swego rodzaju głupota. |
To w takim razie, kiedy ktos taki bedzie chcial sie ekh-em... przykolegowac, to mam sie z nim hajtnąć, bo jest tolerancja? Mi o to chodzi z 'wchodzeniem w droge'
away team napisał: | A homoseksualizm jest stary jak świat ... |
Hm... więc?
Niewolnictwo, tyrania, uprzedzenia na tle rasowym i religijnym tez są.
Owszem, fakt ze jest tolerancja wiaze sie z pewnymi postawami. Mozna powiedziec ze jest to akceptowalne, ale zadna zasada nie wmowi, ze to jest *normalne*. "Analogicznie" (bo widze ze przypadlo to slowo do gustu) - mowi sie o tolerancji dla kalekich (jakies tam reklamy ze i ten i ten ma kołka itd) - owszem, mozesz zaakceptowac kogos, kto nie ma nog, ale nie powiesz ze jest to normalne, bo "norma" mowi ze ludzie posiadaja 2 rece, 2 nogi i jedna glowe.
Cytat: | Nie masz kasy na studia, nie masz kasy na życie... |
No swietnie, w takim razie lepiej narazac sie na uprzedzenia, dorastac w zakrzywionym swiatopogladzie i na dodatek byc przekonanym ze takie odchylenie to normalnosc tylko dlatego ze mozna studiowac? Z reszta, nikt nie powiedzial ze kazda homoseksualna rodzina jest w stanie zapewnic byt o wysokim standardzie.
Milosc w bidulu? Moze bedzie sladowa, moze nie bedzie jej wcale. Moze dziecko spotka sie z akceptacja wsrod rowiesnikow, "prawdziwych przyjaciol poznajac w biedzie" i nauczy sie cenic wszystko co ma, a moze zostanie zmieszany z blotem i zakrzywi to jego swiatopoglad na reszte zycia. Jednak sa jakies szanse.
Natomiast wychowanie w nienormalnej (bo nikt nie wmowi mi ze to jest normalna rodzina) przekresla szanse na poznanie tych prawidlowych wartosci. Obraz swiata, ktory dostajemy jest znieksztalcony przez pryzmat domu, w ktorym przyszlo nam dorastac.
Sytuacja przytoczona przez uncontrolled jest co najmniej "nieanalogiczna" - milosc jaka daży matkę siostra jest diametralnie inna od tej jaka daży matkę ojciec, albo w tym wypadku druga matka. Dziecko, czy ten brat, ktory dorasta w takiej rodzinie jest wychowywany przez dwie kobiety, ale ma swiadomosc, ze brakuje w nim ojca i mysle ze przekona sie o tym, bedzie mial szanse na zbudowanie rodziny opartej o prawidlowe wartosci. Watpie natomiast zeby "dwie mamusie" powiedzialy dziecku "sorry, ale mial byc tatus, tylko nie wyszlo". Para homoseksualna postrzega siebie jako normalna sytuacje i to wlasnie bedzie sie starala wpoic dziecku, tak mi sie wydaje.
Podkreslam tylko ze nie mam zadnego bliskiego kontaktu ani z dzieckiem "z bidula" ani z rodziny homoseksualnej, wiec to tylko teoria.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|