faceci a kobiety a równouprawnienie

A to zależy od każdej kobiety

, do każdej trzeba mieć inne podejście

Kobiety służyły na froncie w Armii Czerownej, służą w US ARMY i Armii Izraela. aLe często dostają niższe wyroki. My mamy urlopy. Mój tata był na takim przez rok, a potem dopiero mama się z nim zamieniła. (czyli już 2 dekady przynajmniej to u nas działa)

Ja jestem za takim równouprawnieniem

My mamy prawo wymagać od kobiety żeby były jak matką i kochanką w jednym, a one mogą wymagać od nas radości i miłego słowa.

Kto jest za, panowie?

RÓWNOUPRAWNIENIE!

Ale wiesz, to zależy... Bo np. moja koleżanka z VI LO, to jak ja to mówię, "damesa"

, jak bym ją zobaczył w mundurze, to padł bym ze śmiechu

, ale z jaką gracją jeździ na nartach :mad:

No przeciez kobiety w USA sa we wojsku

To czemu nie moga chodzic tez w polsce?

ale tka zeby byla przymusowa sluzba!!

kultura kultura, ale to wynika z tego ze traktujemy kobiety jako uprzywilejowane, i to nie jest rownouprawnienie...

Dziwi mnie Twoje podejcie. Chlopcy w przedskzola wiedza ze dziewczynki wchodza pierwsze, ze trza im otworzyc drzwi itp. to jest KULTURA tak jak stwierdzila Jess, a nie uprzywilejowanie...nie popadamy ze skrajnosci w skrajnosc!

Tak, qltura a równouprawnienie to dwie różne rzeczy... W końcu po to są kobiety żeby im okazywać qlturę

Niektorzy jednak ponad oba te zjawiska preferuja chamstwo i bezczelnosc (nie pokazuje palcem kto^^ )

Dobra Wiktor umow sie z klijentka i jak bedzicie wchodzic do np. pizzeri to wepchaj sie przed nia do drzwi i najlepiiej ja jeszcze troche popchnij ;p jak juz opadnie jej szczeka a galy wyjda na wierch i bedzie miala skierowane w Twoja strone piesci

to powiedz jej " przeciez to rownouprawnienie, na kumplach tez mi zalezy ,robie im tak ,a oni sie ciesza"

zobaczymy cyz sie ucieszy

widzicie, to jest kultura, racja. ale skad to sie wzielo? Wzielo sie to stad, ze myslano, ze wypadaloby przytrzymywac im drzwi, zeby bylo im wygodniej, zeby ne musialy ich sobie same otwierac itd. a skad sie to bralo?
rownouprawnienie - rowne+prawa --> czyli kazdemu tak samo. i o to mi chodzi. nie oczekuje zebyscie teraz wy przytrymywaly drzwi itd. ale wg. mnie po rowno byloby jakby jesli ktos tego nie robi, to nie byl od razu tym zlym niekulturalnym. bo to ze to weszlo do szeroko pojmowanej 'kultury' spowodowane jest tym, ze brano kobiety za lepsze, slabsze czy cokolwiek, i ze wypada im te drzwi przytrzymac. a jesli feministki skanduja, ze nie sa gorsze od mezczyzn itd, to i potrafilyby same sobie te drzwi otworzyc. o to mi chodzi. czyz wlasnie to traktowanie kobiet jako uprzywilejowane, to nie swiadczy o tym, ze nie ma rownosci miedzy obojga płciami? pomyslcie.
nie chodzi mi o to zeby mi to jakos bardzo przeszkadzalo, ot "praktycznie w praktyce" to chyba nic zlego, ale jesli temat jest o rownouprawnieniu, to jednak to nie jest rownouprawnienie...
wiec albo chcecie rownouprawnienia , albo nie
ja nie uznaje polsrodkow, czegos troche, tylko bardzo albo wcale. rownouprawnienie calkowite albo w ogole.

omfg to sa takie rzeczy ktore weszly do kultury ktorych juz nie nalezy wyciagac... to tak jakbys zarzadal sobie prawa do chodzenia do kibla z nadrukowanym kolkiem bo tak ma byc rowno

Nie wiem, ja osobiscie bym sie zdziwil i bardzo by mi nieodpowiadalo gdyby kobiety mi otwieraly drzwi...no, ale widze ze rozni ludzie, rozne potrzeby^^

szczegolnie dziwni ci , ktorzy nie czytaja uwaznie... nie napisalem ze chce by mi dzrwi otwierano...

ojj Wiktor ale czy uwazasz ze kobieta jest gorszym lekarzem ;]? Bo ja mysle ze takim samym jak facet ;p sa prace do ktorym nadaja sie przedewszystkim faceci i to oni je wykonuja ,ale neiktore kobiety tez a mp. mechanikami, hydraulikami cyz gornikami , to wzzystko zalezy od predyspozycji nie kazda kobieta jest drobna i delikatna lub slaba sa i silne i potezne ktore moga wykonywac tkaie zawody ,a neikotrzy faceci sa herlawi wiec sa np. hmm fryzjerami

? ja uwazam ze kazdy powinien moc robic co chce i do czego ma predyspozycje

io to by bylo rownouprawnienie ;]

zgazam sie. nie odnosi sie to chbya do moich slow, ale z tym sie z toba zgadzam. z reszta nie mam juz humoru ciagnac ta dyskusje. ogolnie nic mi sie nie chce.

stara jakosc, stare brzmienie.

Bo to trzeba brzegiem dżwieku

!

Tak w sumie to przecież nieważne czy kobieta jest wieeeelka i smierdzi jak Stallone w "Rambo"

, tylko o sam fakt, ze jest kobietą... Po prostu trza jej okazać szcuneq... A jak feministki tego nie lubią... To znaczy, ze są jakieś dziwne...

no to fakt ;p ze jest cos nei tak

szacunken dla kobiet. Restepca