elo joł ziomal!!!!!!!!!

mnie trzeci wymiar do siebie jakos nei moze przekonac ;p aaa 13-cie lat to juz odpowiedni wiek zeby sie jakos ukierunkowac ;p co innego osiem

tak zal mi tamtych dni

Jak byłem w ich wieku to słuchałem...Liroya i Offspringa

(i mialem jedna kasete Beastie Boys-musze sie pochwalic

)

Armin widac wplyw leksykonu:D jak na dłoni:D
No co do Ascetów to wg mnie kiedys byli w miare ale teraz to dno...
3w to moze tak napisze: wtedy jak wyszly "4 pory rapu" i "Sam na sam" Fenomenu to kupilem "sam na sam"... 3w to dla mnie komera nie ma co ukrywac. Dla mnie 3w nalezy do tej "papki"...
dalej.. duzo, badrzo duzo osob zacyznalo od tzw papki. Duzo z nich dalej w niej siedzi... niestety...

"odzyskamy hip-hop "

3 wymaz. ble... jak na moj gust zdecydowanie papka, i to jakas taka bardzo papkowata :wink:

. KIedy patrze tak na ciebie widze klauna aaaaaaaaaajjjjjjj....

takkk

tak

zróbmy antyclub trzeciego wymiaru "ajjjjjjjjjj"

Kurde, za rzadko tu zagladam, i teraz mam efekty ; p
Wiec tak, ten post, ktory tu wyskrobie, nalezy do topicu o nazwie "KTO UKRADL HIP HOP" niestety jak sie zjawilem, to juz byl zamkniety, a chcialbym pare slow od siebie dodac, ten topic chyba sie najbardziej tematycnie zgadza^^ Niech go pare osob przeczyta, potem mozecie sobie go kasowac/przenosic i wiele wiele innych rzeczy^^.

No wiec tak, po pierwsze chce powiedziec, specjalna dedykacja dla Scorpiena(wysylam tylko do nielicznych^^) [link widoczny dla zalogowanych]
90% twoich postow ma podtekst :
a)jestem fajny
b)rock jest fajny
c)moja gitarra jest fajna
c) wszystko jest fajne tak dlugo jak ja to robie albo ma to jakis zwiazek ze mna^^
Wiec jakos tam obiektywnosci nie widze -_-;; ale nie o tym chcialem mowic - PEACE ziaaaaaa.

Najbardziej chyba ze wszystkich wypowiedzi (a bylo tego duzo) to mnie rozwalil kawalek ze drogie bileciki czynia rock dobra muzyka. O jaaaa... beka na maksa

. Moze raczej drogie bileciki pokazuja ze ta muzyka to wlasnie z polki dla tych co uwazaja sie za lepszych niz inni ludzie bo ich stac na takie rzeczy?

Wyobraz sobie sytuacje biednego nastolatka ktory z zamilowaniem i lzami w oczach codziennie slucha pirackich plytek niech bedzei np Scorpions i nagle sie dowiaduje ze jego ulubiony zespol trafi do jego rodzinnego kraju (pewnie za granica byl najdalej w czechach zeby sobie Primatora jakiegos kupic...) przez kilka dni chodzi nakrecony jak zegar z kukolka az tu nagle sie dowiaduje ze bilecik kosztuje 100 PLN. I co teraz?
Czy nie uwazasz ze taki aspekt sprawy akurat nie za dobrze swiadczy o takiej muzyce/koncertach? Muzyka powinna byc otwarta dla calej rzeszy fanow, nie tylko tych ktorych na to stac. Dla porownania podam chocby koncert RZA-y z innymi chlopakami, ktory odbyl sie bodajze 2 lata temu we wrocku. Moze nie jestes oczytany w rapie za bardzo, ale jestem pewien ze Wu Tang Clan chociaz otarl ci sie o uszy. Otoz, chce ci powiedziec ze bilecik na taka impreze kosztowal jesli sie nie myle (Arnua pewnie byl, a jak nie to na bank pamieta o co mi chodzi : ) kosztowal nie jestem pewien czy 26 czy 36zl... To jest dopiero zamilowanie do muzyki - chyba zgodzisz sie ze mna ze latwiej uzbierac 36 zl niz ni stad ni z owad wydac 100 na sam bilet (doliczmy jeszcze dojazd i ewentualne atrakcje lajk a bir na przyklad i sie robi sumka ciekawsza nawet...) Tkaze ten argument to najwiekszy nonsens jaki slyszalem. A tak pozatym, jesli chodzenie na "tanie imprezy" uwlaszcza twojej godnosci, to powiesz mi np ze na zadnej Lidze ani koncercie jakiegos np. Onyxa nie byles? Drugi przyklad : gutek(tego artyste tez mozesz troche kojarzyc z tv) na impreze ktorego wjazd tez pamietam ze byl smiesznie tani bo sam rozwazalem mocno wypad ale jakos czasu nie mialem.

Dalej, narkotyki i nagie panienki... No to tutaj chyba dosiek skomentowal najlepiej "uwazaj skorpien bo we wlasny dolek wpadniesz" Nic dodac nic ujac. Sprawa narkotykow juz byla wyjasniona, to jesli chodzi o 'panienki' to tez mi sie smiac chce. Kiedys z ciekawosci wlaczylem sobie niemiecka vive i byla audycja na ktorej emitowane byly teledyski z serii "tylko po polnocy" albo cos takiego. I zobaczylem pewien teledysk Mansona i powiem tak - nie dziwie sie ze lecial po 23^____^ gdyz jesli chodzi o hm..."czynnosci" jakie wokalista wykonywal dziwie sie jakim cudem wogule ten teledysk dostal sie do telewizji ._.

A jak mam dola to slucham albo reagge dosc starego, Nirvana - come as you are albo Limp Bizkit - Hold On <=== polecam szczegolnie na doly

Najbardziej z poprzedniego topica to mi sie podobala wypowiedz Juranda, zlote slowa Jurku prawisz : )
Pragne tylko zaznaczyc : nie jade po metalu/rocku itd, poprostu bronie nieslusznie krytykowanego hip hopu i pochodnych

dzieki za uwage. Do admina/modow : sorki ze pisze tutaj, ale naprawde jak sie zjawilem na forum to tamten byl juz zamkniety

Ps. pozdrowienia dla wszystkich ktorzy brali udzial w tamtej dyskusji : )

Jak zwykle prawda leży po środku. Co do koncertów to zauważ, że rockowe są droższe ponieważ:gitary+bębny+nagłośnienie+efekty świetlne+inne bajery typu wybudowanie muru na scenie (Pink Floyd live in Berlin). Mówisz tu że rockowe koncerty są drogie. I racja. Zagranicznych zespołów tak. Polski rock wcale dużo droższy od polskiego hh nie jest. A jestem pewien, że gdyby Eminem przyjechał do Polski to też pewnie by życzył sobie ze 100 zł. Niestety, ale w obu przypadkach liczy się popularność i ona warunkuje o cenie biletów. Pozatym koncerty hh są o wiele mniej widowiskowe. A ludzie płacą taką cenę również za show(must go on). A czy wolisz oglądać kiwających się gości, czy biegających z gitarami to już twoja sprawa. Dla każdego może być lepsze coś innego(ale mi się zrymło

). A co do Mansona to ja go traktuję podobnie jak wy 50 Cent'a. A chlanie i ćpanie jest wszędzie - niezależnie od muzyki.

Ja jestem za niskimi cenami biletów(jak każdy kupujący

) choć są pewne wyjątki-np. HipHop Kemp w Czechach-bilet kosztował 120 zł ale przyznam szczerze ze nie było tam osób przypadkowych.Bo dla przypadkowych "fanów" to jest za duża fatyga: a)finansów b)dojazdu c) wiedzy o czyms takim.Dzięki temu nie było buractwa a impreza stała na bardzo wysokim poziomie.

Znów prowokujesz...Qwal-imprezy HH nie są widowiskowe.Pozostawię to bez komentarza ,aż kiedys cos samoczynnie zweryufikuje twoje błędne myślenie żeby nie robić Offtopa.
Do tego czasu naszej partii nie będzie

(chyba pamiętasz?

)

PS>Niestety nie byłem na RZA(KUNIO)

Nie mozna byc wszedzie...

Wiecie, ja teraz nie często tu patrzę, ale jeśli chcecie mieć znowu tamten temat, to piszcie i ja odblokuję. Po to tu jestem. Aha, Scorp, co do narkotyków, lasek i tanich biletów. Łazisz na tanie koncerty typu ONYX i lokalne rzeczy, wiec to po pierwsze, laski są niezbędnym atrybutem Rocka, a po trzecie, jeśli nie widzisz zaćpanych ludzi na koncertach, to rozumiem to. Mało widziałeś

Nie bedę tu przytaczał co sam widziałem, ale się tego uzbiera :]

No i face it, GLAMM isn't cool, and it's DEAD.

ale żaden hiphopowy koncert nie może poszczycić się taką ilością ludu jak np. bywa na koncertach Iron Maiden (500.000 o ile sie nie myle)

o tak ... to co jest popularne w japonii ma byc tez popularne u nas... L O L a poza tym nikt nie ma prawa mnie skrytykowac. Poza tym walisz offtopy o jakis metalowych zespolach. Macie od tego swoj Metal pit. jak chcesz cos o hh to prosze a nie o metalu:/ Bartek uspokoj sie bo na tym fotum na zdrowie Ci to nie wyjdzie. tak samo ty qwal... gdyby ciocia miala wąsy...

jak juz wczesniej armin wspomnial nie chodzi o ilosc private ryan ale o JAKOŚĆ!!!

szkoda ze tamten temat zostal zamkniety tak w ogole panie adminie!!!!

No to ja także sie wypowiem z małymi lagami odnośnie muzyki hip hopowej, papki i niepapki.

Co myśleć o hip-hopolo to nie wiem... Z jednej strony racja, że jest to hip-hop skierowany do młodszej części słuchaczy, ale znam też wiele osób, które lubią dobre bity, dobre rymy, podziwiają raperów za ich zdolności, ale po prostu rażą ich przekleństwa. Nie mówię tu o słuchaniu "Ile dałbym by zapomnieć cie..." itp itd, ale w moim odczuciu właśnie o to się rozchodzi. Tak jest ze wspomianym Trzecim Wymiarem. Czemu zalicza się ich czasami do hip-hopolo? Bo nie przeklinając zrobili dużą karierę, co boli takiego Peje. Słuchaliście może wywiadu Peji z Mezem na jakiejś poznańskiej stacji internetowej (czy gdzie to było)? "Bo Mezo grał dla policji..." No super... Rozumiem kwestie HWDP i takie tam podobne, ale czemu chcą to wpajać wszystkim hip-hopowcom? A kultowa piosenka "Nie bój się zmiany na lepsze" - przekleństw nie ma, WWO do hiphopolo nigdy się przecież nie będzie zaliczać. Inne piosenki mają, ale ta jest wyjątkowa. Bardzo mi się podoba i naprawdę można bez wulgaryzmów.

U innych przekleństwa jakoś tak nawet pasują. Nie rażą. Ale wyobraźcie sobie taki Trzeci Wymiar w wersji jakiegoś Peji, albo WWO z "Damy Radę". To by było nienaturalne. Mają swój styl i chwała im za to! No, a że tworzą czasami niektórzy utworki jak Verba, no to już przykro... nie wiem czym się przy tym kierują...

Raczej nie słucham hh, gdyż kieruję się mocno w stronę elektroniki, ale masa moich znajomych preferuje tylko hip-hop, słucham więc wielu płyt, oceniam je i muszę przyznać, że kilka mnie naprawdę zaskoczyło. Z góry przepraszam, jeżeli się gdzieś w poście retorycznie pomyliłem - nie siedzę w tym i wiem tylko tyle, co gdzieś podsłyszałem.

Ale mogę polecić dwie super ciekawe płyty, które bardzo mi się spodobały: Owal\Emcedwa "Rapnastyk" i chyba nielegtalna "Dziewiętnasty Południk" o tytule "Własnym torem".

W sumie to mezo jakby nie spiewal takich (cenzura) i sie nie dal tak mocno skomercjalizowac to moglby byc niezlym raperem, bo jak sie uprze to umie poskladac troche glosek do siebie^^

Kiedyś słyszałem w radio pana Mezo i coś tam było w stylu: "ostatnio (coś tam coś tam), z jakąś niunią co nie? pewnie nie chciała mieć cioty z pyszczkiem a`la nuno gomes".

? Bez komentarza, ja na to słów nie mogę znaleźć ? Przecież to jest nie dość ze bez sensu to jeszcze bez sensu ?

Tu pasuje tylko <lol2>, bo jedyne co można z tym zrobić to wyśmiać.

Ktoś się pytał jakiej elektroniki słucham: jungle, d`n`b, breakbeat.

Właśnie panie Salieeri(masz bar w down town

? ) Skoro słuchasz: