Co chcecie studiowac?

A mi juz 6 rok w Zielonej Budce leci... I'm gonna cry

A jak szedlem do gima, to wiedzialem jedno - nie umiem matematyki. Potem stwierdzilem, ze historia to jest to. Jednak okazalo sie, ze sa inne kierunki warte uwagi... Wiec w 3 lata sie moze spoooro zmienic.

Skoro tak wiele rzeczy może się zmienić w ciągu jednej sekundy...

Ale fakt faktem, ja też miałam już kilka kryzysów życiowo-drogowych

A jeszcze ładnych pare przede mną

wszystko sie zmienia

chcialam byc modelka, tenisistka, potem caly czas ekonomia a w koncu wyladowalam na europeistyce i mysle ze dobrze bedzie

Ja nie chcialem byc modelka!

Za to calkiem niedawno przerazilem rodzicielke stwierdzeniem, ze kierowca autobusu to fajny czlek

... Szkoda, ze pokazalem pare razy panu z 5 co o nim mysle, jak drzwi nie otwiera.

Naaa, mylisz się. Nie ma nic lepszego niż ekonomia

ja bym do tego niezłą żyłkę miała, jak mi zresztą mama mówi...oczywiście polewając się ze mnie i z moich napływów, odpływów i znów wyższych napływach gotówki i tym podobnych tego typu rzeczy, ale to tylko takie tam zlewki

A mi się marzy inzynieria genetyczna:) Ale zobaczymy jeszcze co z tego bedzie:P

Ja powiem szczerze, że mimo wątpliwości, mam już nawet zawód docelowy!

OOOOOOOOOO, jaki zwod doceowy ???

Mi sie tam marzy prawo ... Najlepiej we Wrocławiu, ewentualnie w krakowie... chciałam byc archeologiem , ale mnie matka nastraszyla, ze roboty potem nie znajde ...
Ew. stosunki miedzynarodowe^^

I tak sie spotkamy WSZYSCY we wroclawiu :-D

ja nie wiem co, ale chcę studiować w jakimś dużym mieście (dolny śląsk (a najlepiej żeby jeszcze Polska) oczywiście odpada ) dla bycia studentem przez kilka lat .. wiadomo , o co chodzi

ja planuje dalsza edukacje na akademii rolniczej we wroclawiu ;]

strega, taki film był... "Wieczny student"

Gryzak, w ogóle nie myśl sobie, że jesteś super, bo nie tylko Ty wiesz, co chcesz robić

No to może wreszcie byś się pochwalił, co

??

No ja obstawiam trzy mozliwości:
1) pojde na prawo i beda do mnie mowic panie mecenasie
2)pojde na informatyke i beda do mnie mowic panie inżynierze
3) nie pojde na studia i ludzie beda do mnie mowili panie władzo

No i co tu wybrać?? Zawsze moge jeszcze iść do Sejmu tam nawet średniego nie trzeba mieć i będę zarabiać 10 tys miesiecznie

Ja na pierwszym planie stawiam informatyke ale kładąc nacisk na programowanie w innym wypadku może być tworzenie baz danych, administracją sieciami.
Jeśli wybierać 'inne' kieruki to może jakaś fizyka.
W ostatniej kolejności moge iść na filozofie lub teologie :confused:

Tak Radziu to jest dobre rozwiązanie z tą teologią. Możesz iść do seminarium i bedziesz na tym niezłą kasę robił. Wiesz bycie duchownym ma jeden minus wszyscy ludzie mówia do Ciebie ojcze tylko własne dzieci mówią wujku

Prawo, bo sporo kasy na życie i pozycja społeczna niesamowita, nawet lekarze i informatycy tyle nie zarobią i mniej znaczą w społeczeństwie

Stosunki a potem wejście w rewelacyjne, dziewicze lądy Public Relations. Tylko kurde, splendor mały... Ale co poradzić?

Ehhh, ten pęd ku władzy i kasie mnie zabije kiedyś

Nie nie nie... Inżynieria genetyczna i tyle! Genetyka jest POTĘGĄ!! Genetyka to przyszłość!! Jeśli już teraz odgrywa ona tak wazną rolę w życiu to jaka będzie za kilka lat?? Produkcja białek potrzebnych do otrzymania insuliny lub globuliny, modyfikowana zywność, modyfikacja organów czy terapia genowa to tylko niektóre jej aspekty

Za kilka lat na pewno odkryje się jej wiele nowych wykorzystań

I to ja odkryję coś nowego (hahaha, dobrze że za marzenia nie karają

) i dostanę Nobla