"...bo Giertych wielkim ministrem był..."

Jesli chodzi o gimnazjum, to ja tez uwazam ze to pomysl nie trafiony. Po tym jak juz poznasz sie ze swoim srodowiskiem w wieku lat 13, musisz je zmienic. Potem, kiedy z kolei poznasz sie dobrze ze swoim kolejnym srodowiskiem, w wieku 16 lat, je takze musiszz zmienic. To moj punkt widzenia "socjologiczny" że tak to ujme, a jeśli chodzi o edukacje... no coz, za czesto slyszalem juz hasła typu "Nie robiliscie tego w gimnazjum?" "Przeciez to z gimnazjum powinniscie wyniesc!". W moim mniemaniu, gimnazjum to jest kiepska proba zrownania przeróżnistych poziomow, ktore narzucila podstawowka. Subiektywnie zaś - ja także moją klasę z gimnazjum wspominam z łezką w oku.

Jesli o lektury chodzi, to nawet ja, zatwardziały antyksiążkowiec, przeczytałem Fausta od deski do deski, bo książka była naprawde interesująca, dlatego troche niezrozumiałe sa te zmiany dla mnie. W ogole, bardzo malo rzeczy, ktore sie dzieja ostatnio w tym panstwie jst dla mnie zrozumialych. No ale cóż, już raz byłem piętnowany za to, że bycie patriotą jest mi obce, wystarczy

Co do gimnazjum - nie mam zamiaru więcej dodawać - każdy wie, że to beznadziejny pomysł, choć zapowiadał się nawet nieźle, ale jak Kuń powiedział - łezka w oku. Nie wiem jak ubogi byłby świat bez wiedzy czym na w-fie różni się debil normalny od debila.
Ehhh...

Co do patriotyzmu - Kuń, ja o tym chyba tylko z Dunem gadałem i jeden drugiego częściowo do swojej racji przekonał. Powiedz mi - gdzie zostałes napiętnowany?

Kaszub - nie gadaj, ja sam osobiście widziałem, jak na daaaawnym forum, tym pierwszym, mocno nielegalnym pisałeś do koleżanki Gavlik, że nie podzielasz jej fascynacji do Pepików, lecz do Kacapów

Ale skoro tak - nie będę nalegał

Ciastek - skończmy ten offtop i zaczynajmy nowy! Potrzebuję jeszcze ze 4700 postów i będę mógł spokojnie powiedzieć, że chyba więcej rang nie powstało na tym forum

Ps. Nie powiem zresztą, kto je wynalazł xD

Kaszub - a widzisz, ma się pamięć!

Pepiki nie da się lubić? Możliwe, choć ja Pragę czeską baaardzo lubię i do dziś wspominam wycieczki w tamte okolice. Nie mówiąc o tym, że niezłe śmiechy jak się słucha co też oni gadają

Stanowczo muszę zaprotestować - Sienkiewicz to nie jest zła literatura i nie róbmy tutaj z niej szmiry, którą czytają nie-wykształciuchy. Powstała ku pokrzepieniu serc, rolę swoją spełniła, a do dziś całkiem przyjemnie można to czytać (wprawdzie nie "Potop", ale "Krzyżacy" to jest na mój gust przyjemna lektura). Dodajmy, że "Quo Vadis" to jednak zapracowało na Nobla

Ciastek - megalomania, megalomanią, ale rangi są mym dziełem, które podebrane zostało z jeszcze innego forum

No i gratz za dyszkę. Kiedyś dostawało się cebulaka. Teraz pewno nowy admin upiecze Ci "muszynka"

A spytam - widział ktoś arcy ciekawą konferencję, gdzie Giertych stwierdził, że z dzieł Sienkiewicza weszło do potocznej polszczyzny więcej tekstów niż z Gombra?

Gdy na dowód zacytował przed nauczycielami "Kończ waść, wstydu oszczędź!" jako powszechnie rozumiane stwierdzenie, ci zaczynają klaszczeć... i nie przestają... i coś tam swojego dodali. Podobno śmichu bez liku (co za ładny prawie rym mi wyszedł

)

haaa! A my tzn Gimki, jak tak nas nieładnie nazywacie, wiemy jakie będziemy mieć mundurki. I wcale, a wcale nie są jakieś tam obleśne. Skromne, schludne. Dziewczynki mają ładniejsze od chłopaczków. Sweter, kamizelka i koszulka polo. Cały zestawik kosztuje 130 zł. Sweter i kamizelka są koloru granatowego, polo kremowe, to może się zrobić nieco smutno na korytarzu, aczkolwiek tu nie chodzi o nasze guściki tylko o to, że każdy ma być równy każdemu. Na pewno znajdą się nadgorliwi i dbający o swoje wyróżnienie w grupie, co na pewno da się zauważyć, ale myślę, że nie będzie za dużo takich ludzików. I ja tam zamierzam tak jak koleżanka Ciasteczko nosić mundurek ku chwale mojej szkoły. Dla takich ludzi i tak świetnego klimatu w szkole warto się poświęcić.

No to widzę że w końcu komuś się mundurki podobają

jest jakaś stronka z waszymi przyszłymi mundurkami?? ;> skąd już wiesz jak będą wyglądać??

też chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądać mniejsza połowa mojej sqll

Gimki to nie jest brzydka nazwa

Natallis - właśnie, Gimki to przepełniona sympatią nazwa naszych (nom, już byłych) współkoleżanek i kolegów z klas 1-3 gimnazjum nr 12

Gdybym miał takim stwierdzeniem wyrażać brak sympatii, to bym sam sobie strzelał przysłowiowo w stopy

A koleżanka Ciacho jest neofitką i stąd takie skrajne postawy.

A jako absolwent (buuu...) mogę powiedzieć, że jeśli ktoś ceni swą indywidualność i nie lubi koszarowania w taki sposób, to jest metoda by wyrazić bierny opór. Nie powiem jaka, ale pomyślcie nad tym, a może uda wam się pokazać, że tak opłakiwana utrata "wolności" nie była czczym gadaniem.

Z wiejskich obszarów Wielkopolski i ziemi pruskich przodków - Aleksander von Gryz

Moim zdaniem te mundurki mogłyby być lepsze:) nawet bardziej podobałby mi się mundurek, taki jak mają w II. Te sweterki są... no jak to inaczej powiedzieć... 'śmieszne';p Nie wiadomo jak to wszystko dobierać.
Poza tym wydaje mi się, że to wszystko jest za drogie. Chodzi mi o to, że nie każdy może mieć tyle pieniędzy aby zakupić podreczniki i mundurek, czasem nawet kilka, są przecież rodziny wielodzietne? A chodziło przecież o to, żeby szkoła nie była rewią mody? I tak będzie. Tego po prostu nie da się już zmienić.

Szkoda, że ja nie będę miała mundurka...

Oj, Gryz mnie od razu od neofitek

Ja tylko zbłądziłam na chwilę

A te mundurki takie jak w drugim, to byłby naprawdę niezłe, gdyby... były dobrze uszyte. No ale widać nie można mieć wszystkiego

Ja tam sobie zrobiłam z niego lekko ulepszoną wersję i było dobrze

A Gimki to nie jest nieładnie.

Z pozdrowieniami od Towarzysza Mao

Myślę, że prawda leży po środku. W szkole powinny obowiązywać absolutnie minimalne ograniczenia co do ubioru (np. w kwestii biodrówek, bo przez to nie idzie się skupić

) np. karygodne są "mini" u gimnazjalistek (licealistki to co innego - one niestety są za poważne na to

), nie mówiąc o przesadnym makijażu.
Co do mody męskiej - tu raczej u nas w szkole nie ma przesadyzmu. Powinno być schludnie.

A koleżanka Ciacho, byłaby Natallis dobrym przykładem dla frakcji "mundurkowej" gdybym ją chociaż raz widział w tym mundurku z piekła rodem

(aż czeka na pikantną replikę pełną zua i występku za tę niemożliwą do nienapisania prowokację)

Ale wiecie Potworki... Te mundurki też za dużo nie rozwiążą... Niby ma być ta równość, że nie ma być biednych i bogatych - a plecaki?! Chyba, że wprowadzą takie specjalne dla całego kraju: czerwone

Oj oj chyba się zapomniałam! Przecież w naszym kraju zwalcza się mniejszości! Nie mówię, że do nich przynależę, ale skoro wbijają mi do mojej główki, że mam być tolerancyjna to, co ja mam myśleć?!

Wydaję mi się, że jeszcze troszkę i wszyscy pożegnają się z Wielce Łaskawym Wszechmogącym Najlitościwszym i Najwspanialszym Ministrem Ministrów Wielmożnym Panem Romanem Idealnym Giertychem. Przekręty w partii w której ma władzę są... Nieco duże. Wiem, że to trudne, ale szacunek do władzy musi być...

A my z ulgą krzykniemy : HURRRRRRRRRRRRRAA!

Netuś: dam Ci przymierzyć mój sweterek, żebys też przez chwilę poczuła się jak Obowiązkowy Przykładny Idealny Uczeń

Dziękujęę :* :* :* :*
Gryzzz : Wiem, że te Gimki to z taką sympatią i czułością mówicie

Sam powiedz: przecież ja kochana jestem, nie?

Jak kiedyś napisałam wypracowanie o idealnym uczniu... Tzn w tym roku szkolnym, to było moja pierwsza praca klasowa w tej szkole. Rozpisałam się na parę stron, zjechałam Pana Giertycha z góry do dołu i napisałam wszystko co myślę o polskiej edukacji i młodzieży polskiej i... nie dostałam za to oceny ;];];] To samo: to jest publiczno-szkolne (

) forum i przydałoby się trochę szacunku...

1) Ja oczywiście z pełnym szacuneczkiem. Przecież Pan Roman Giertych to też człowiek taki jak my
2) Proszę Bardzo

3) to 'zjechanie' było z całkowitym szacunkiem ponieważ po pierwsze pan R. G. to minister i człowiek, po drugie to była praca klasowa, po 3 nie zależy mi na ocenie ponieważ wyraziłam siebie i swoje poglądy

co wy chcecie od tych nieszczęsnych mundurków? pomysł jest jak najbardziej trafiony - nic nie szkodz, a pomaga...

niektórzy mówią, że wysoka cena itd. przede wszystkim mundurek wybiera szkoła wraz z rodzicami, więc raczej nie wybiorą drogiego. z całą pewnością cena nie będzie większa niż za wszystkie skejciorowe czy inne ubrania podkreślające "indywidualność"

indywidualność - kolejny argument przeciw mundurkom. śmieszny

. może potem do pracy przyjdziecie [link widoczny dla zalogowanych] albo [link widoczny dla zalogowanych]? ludzie, szkoła to instytucja. w wojsku wszyscy chodzą w mundurze, w szpitalu także, w biurze należy mieć garnitur. czy ktoś protestuje? nie. poza tym, w szkołach średnich mundurek nie musi być wprowadzony.

kolega chodzi do szkoły z mundurkami i uważam, że całkiem przyjemnie tam musi być
[link widoczny dla zalogowanych]

jestem za mundurkami. są świetnym przygotowaniem do uporządkowania i pozwalają już we wczesnym wieku uświadomić wielu młodym ludziom, że reguł należy przestrzegać, a na manifestację własnej indywidualności jest miejsce w domu. i hyde parku.

podoba mi się także pomysł z edukacją zróżnicowaną

efekty nauczania były by lepsze, gdy nauczyciele pracowali by z uczniami jednej płci. nie chcę mi się tłumaczyć dlaczego, ale dane nasspe mówią same za siebie. "postępowa" koedukacja jest zacofaniem...

uehh wreszcie doczekaliśmy się jakiegoś porządnego ministra edukacji!

ps. sorry za brak dużych liter ale shift mi nie działa, a drugim się niewygodnie pisze

Heh, jak dobrze mieć kogoś do dyskusji o innych poglądach

Co do mundurków to powiem tyle, że to co piszesz jest poparte znakomitymi argumentami. Tylko ja bym spytał - czy ministerstwo robi cokolwiek innego? Mundurki są chwytliwym i bardzo modnym hasłem, które wywołuje szum medialny i zapewnia zainteresowanie sprawą. Natomiast czy poza tym pomysłem pojawiły się inne SENSOWNE na to jak polska szkoła ma być bezpieczna nie tylko dla uczących ale i uczonych? Nie sądzę. Dlatego, same mundurki traktuję jako zasłonę dymną. No bo naprawdę, Gombrowicz nie wpłynie na bezpieczeństwo szkół. A na przykład pewne zwiększenie uprawnień nauczycieli, oddanie większej władzy nad szkołą dla rodziców (a minister jako niby konserwatywny człowiek powinien wiedzieć, że to leży w doktrynie), czy też pociągnięcie rodziców do finansowej odpowiedzialności za wybryki dzieci. Jest wiele możliwości, lecz mało działań.

Co do koedukacji - zgoda, wyniki są lepsze, jednak tylko te stricte testowe. Natomiast dzieciaki, które nie są w klasach koedukacyjnych zdobywają zdecydowanie mniejsze umiejętności komunikacji z innymi ludźmi, są mniej przebojowe itd. Są to umiejętności wręcz NIEZBĘDNE w dzisiejszym świecie w sporej grupie zawodów. Sto lat temu to było co innego. Tutaj nie mogę przyznać racji. Nie zawsze bezwzględna wartość liczbowa jest decydująca

No, ale powtarzam - gdyby minister był zaiste konserwatystą, to wiedziałby, że należy oddać władzę dla "dołu' i wtedy na bank pewne szkoły by wprowadziły klasy jednopłciowe - np. katolickie. A tak - nie ma ani tego, ani tamtego.

O ile TK by uznał to za legalne, a w mojej pamięci coś przez mgłę świecie równość płci i dostępu do edukacji, a więc są chyba podstawy do zbadania tego ergo obalenia.

Co do tego mojego wypracowania... Cóż: nie potrafię napisać i czegoś byle było poprawnie i żeby dostać piątkę. Owszem sprawozdanie bądź charakterystyka postaci w lekturze. Ale skoro dostaję wolny temat, to korzystam z niego. Wyrażam siebie. A że lubię takie dosyć kontrowersyjne i ciekawe tematy, więc działam na tym polu. Pani Profesor powiedziała, iż praca jest świetna, ale ona spodziewała się charakterystyki tego idealnego ucznia ;] Cóż było tam trochę... Może 4 linijki

Ale uczeń to nie tylko osoba, która się uczy. Składa się na nią wiele czynników, ludzi i sytuacji. Gdyby nie było szkoły - nie byłoby uczniów. Gdyby nie było ministra edukacji - nie byłoby idealnego ucznia stworzonego w umyśle tegoż człowieka.

Mundurki - ja naprawdę jestem za

Jestem dumna z tego, że będę swoim strojem pokazywać to do jakiej szkoły chodzę i jak mnie tam wychowują.

Indywidualność - przepraszam, ale denerwuje mnie jak ktoś się burzy " Ale co z naszą indywidualnością, wyróżnianiem się i pokazywaniem siebie?!". Herion ma rację - szkoła to instytucja. Uczeń to tak jakby nasz zawód. A że akurat został wprowadzony do naszej "pracy" uniform, to jest odgórne rozporządzenie. Te mundurki wcale nie są straszne. Cierpliwie czekam aż w gimnazjum pojawią się ludziki, które będą dokładać do mundurka swoje 'ozdobniki', które będą ich wyróżniać. Oczywiście macie do tego prawo, ale czy wyjdzie Wam to na dobre?