Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jurand starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Śro 8:18, 29 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 07 Paź 2005
Posty: 402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Spychowa!!! :P
|
Hello.
Jak sie czujecie w roli absolwentów i studentów? ja się jakoś w ogóle w to nie mogę wpasować... Dziwne uczucie ;p. Zupełnie nowe życie hehe.
pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Private Ryan starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Śro 22:31, 29 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 420 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: waldenburg
|
Ja tam nie narzekam, choć cholernie brakuje mi liceum i jego klimatu . Ale cóż, takie życie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
annia starszy sierżant sztabowy
|
Wysłany:
Czw 12:42, 30 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Na razie czuję lekkie rozczarowanie, prawdę mówiąc. no ale oceny lepsze niż w liceum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Czw 22:33, 30 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
JA wiem, że będzie ciężko zapomniec klimat I LO i nie porównywac. Ale z drugiej strony, poznaję nowych ludzi, mam fajny wydział, sam sobie mogę wszystko poustawiac i wiem, że jeśli starczy zapału,mogę się wszechstronnie rozwinąc i zając czyś co mnie interesuje.
A, że nowe miasto, nowi ludzie, nowe wyzwania? Tym lepiej!
Ale wróciłem wsześniej, bo 3 jednak chcę do Zielonej Budki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Pią 12:51, 21 Wrz 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Ja jestem chyba bardziej dezerter niz absolwent Ale u mnie tez to wyglada mniej wiecej jak studia i... sie teskni sie. Chociaz z drugiej strony, nowe miejsce, nowi ludzie, nowe wyzwania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Wto 17:33, 02 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Ciacho napisał: | Ja jestem chyba bardziej dezerter niz absolwent Ale u mnie tez to wyglada mniej wiecej jak studia i... sie teskni sie. Chociaz z drugiej strony, nowe miejsce, nowi ludzie, nowe wyzwania... |
Guzik prawda, masz co jeść. I nie musisz walczyć o miejsce na w-fie w taki sposób, zeby profesorowie tłumili zapisy (gwarantuję, niespotykana rzecz, ale się udało!! ) Nie wspomnę o niezliczonych pokusach pod tytułem "Nie idź na wykład, przeca nieobowiązkowe". Aha i nie idziesz na ćwiczenia z wykładu, którego... nie było
Prawie Bareja
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
BlackMan ADMINISTRATOR
|
Wysłany:
Wto 19:04, 02 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis
|
No, jak coś gryzak to czekam na więcej informacji, już sie z rocznym wyprzedzeniem chce nastawić jako tako
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Wto 19:25, 02 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
To scena zainspirowana przepychankami ( o ile nie zamieszkami ) jakie miały miejsce w czasie zapisów na basen (największy frykas studentów Prawa - zawsze w czwartkowe i piątkowe popłudnia, kiedy wszyscy mają wolne, lub mało zajęć. Czwartkowy termin był najbardziej oblegany...)
[link widoczny dla zalogowanych]
Skoro masz rok to bankowo oszczędzaj na jedzenie
Nie wiem jak jest na innych wydziałach, ale zaoczni są generalnie inną kategorią ludzi (pewno dlatego, że przez nich dzienni nie mają miejsca na ćwiczeniach) a jak masz system, gdzie wybierasz sobie zajęcia przygotuj się na konieczność wyboru 2 zajęć, bo np. ja w pon i środę mam na raz i ćwiczenia i zajęcia w różnych budynkach I jak to rozwiązać?
Oczywiście da się, ale dopiero za tydzień
Ale to (cenzura)ły, tak na serio, to całkiem przyjemnie jeszcze jest
Gorzej, że na głowie masz np. to, że musisz pilnować kasy, jedzenia, swoich rzeczy (jak nie (cenzura) ciuszków to jesteśmy brudni ) itd.
Wtedy zdajesz sobie dopiero sprawę, że to trochę inaczej wygląda i doceniasz mieszkanie z kimś kto nakarmi, ubierze i zmusi do pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Śro 12:41, 10 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Cytat: | Wtedy zdajesz sobie dopiero sprawę, że to trochę inaczej wygląda i doceniasz mieszkanie z kimś kto nakarmi, ubierze i zmusi do pracy |
Chyba ze jestes garkotlukiem na emigracji, a poza szkola sprzatasz, pierzesz, gotujesz i pracujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Czw 8:53, 11 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Ciacho napisał: | Cytat: | Wtedy zdajesz sobie dopiero sprawę, że to trochę inaczej wygląda i doceniasz mieszkanie z kimś kto nakarmi, ubierze i zmusi do pracy |
Chyba ze jestes garkotlukiem na emigracji, a poza szkola sprzatasz, pierzesz, gotujesz i pracujesz |
Ojjj, nie wiem. Wychodzę czasem o 8 rano a wracam na godzinę 20.
Ale już widzę jakie wykłady warto czasem przespac
Ja ze swojej perspektywy powiem - nie ważne na co idziesz, i tak nie wiesz nigdy tego co de facto nas spotka na tych studiach. Ale z pewną dumą mogę powiedziec, że po I LO nie mam kompleksów i spokojnie sobie radzę z rozumieniem tego co się dzieje. Bez naszych lekcji historii, polskiego i łaciny nie byłoby tak różowo. No ale specyfika studiów na WPIA tego wymaga. Pewno Jurek się zgodzi co do przedmiotów ścisłych.
PS. A Ty garkotłuku, to napisz może maila, co? : [
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Ciacho starszy chorąży sztabowy
|
Wysłany:
Śro 17:24, 31 Paź 2007 |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 419 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Coz, ja tez moge powiedziec, ze bezkompleksowo sobie zyje w szkole. Biologia i chemia duzo ode mnie nie wymaga jako ze nazwy wywodza sie z matki latiny I tez widze na czym sie przespac mozna
PS Odpisalam, krotko bo krotko ale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
arnua starszy kapral
|
Wysłany:
Sob 0:16, 10 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Witajcie
Zacząłem studia nr.2 w Krk na CM UJ i powiem szczerze że jest ciężko-o dziwo nie z nauką, a z samodzielnością o której pisaliście Np.dziś spóźniłem się z zapisami na klucz do pralni i chyba będę chodził goły albo brudny przez jakieś 3 dni Poza tym wewnętrzna walka z wydawaniem $-czy kupić ten *** makaron tesco który smakuje jak ciastolina, czy może...Ehh -studia to czas kiedy się dorasta i nabiera szacunku dla domowego etatu-tego najcięższego...
Gryzak-chyba Cię kojarze z widzenia, i ostatnio widziałem Twój profil na naszej klasie-wychodzi na to że niewiele osób trafiło do miasta smoka
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Sob 1:16, 10 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
arnua napisał: |
Gryzak-chyba Cię kojarze z widzenia, i ostatnio widziałem Twój profil na naszej klasie-wychodzi na to że niewiele osób trafiło do miasta smoka
Pozdrawiam |
No, możliwe, bo akurat z tej samej kadencji w szkole jesteśmy. No i mam profil na naszej-klasie i jestem w grodzie Kraka. Weź napisz na naszej-klasie, jakbyś znalazł
A prawda jest zaiste smutna, z rocznika 88 nikt poza mną nie pojechał w Galicję
A co do samodzielności, to jedno doprowadza mnie do wrzenia. Jak kiedyś spotykałem kloszarda, albo menela to czasem za dobry tekst dałem te 10-20 groszy. Teraz jak widzę zdrowego człowieka, który mówi, że ten kraj go nie kocha, że dostał ostro po DE od rzeczywistości, to mam ochotę go udusić. To tak jakbym spoliczkował mamę po ciężkim dniu pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
arnua starszy kapral
|
Wysłany:
Sob 19:10, 10 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Heja
Wysłałem zaproszenia na naszej klasie.Kraków dla I LO chyba nie jest popularnym miastem do stuiowania,dla II LO także.Większość wybiera Wro, Poznań, JG no i...Wch.
Nie bardzo rozumiem-co ma samodzielność do użalania się nad sobą i zwalania na warunki życia w PL ? W Krk jakoś problem meneli nie rzuca się w oczy(no może oprócz wspólnych,przytulanych drzemek na Wisłą w połowie października ) za to ostatnio Wro mnie zadziwił: na dworcu 4 razy ktoś żebrał na głupie bajery(w tym młoda dwójka zakolczykowanych ćpunów...na bilet niby-chyba na "wyższy poziom").
Kiedy w końcu usadowiłem się w przedziale to przyszedł był kolejny-z tekstem(sic!) Proszę poratować brata w wierze i zaczyna śpiewać na całe gardło do przedziału"Panie Nasz,króluj nam,Panie Nasz(...)" Śmiałem się z tego przez kolejną godzinę.
Konkret.Podróże kształcą
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Gryzak generał dywizji
|
Wysłany:
Sob 21:32, 10 Lis 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville
|
Oj, uwierz mi, mieszkam koło Galerii Krakowskiej i naprawdę, problem z menelami jest. Zajmują okoliczne ławki, chodzą i zbierają kasę, Cyganek z dziećmi tam od groma...
A na trasie Wroc-Krk jest pan, który zbiera na podróż po coś tam bo jest po DETOKSIE
Dzięki za zaproszenie - przyjęte. W sumie blisko siebie studiujemy (o i le mnie nie myli masz CM na św. Anny?). I prawda, niezbyt popularne miasto. Sam mieszkam z kumplem z II LO i on też niewiele osób tam wynalazł od siebie.
Taki los. Wrocław to w sumie niewiele mniejsza pępowina. Jak mi się skończy kasa/czyste rzeczy/jedzenie to nie rzucę wszystkiego i przyjadę. Daje to niezłą szkołę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|